Tam, gdzie góry salutują
Tam, gdzie góry salutują
Jeszcze jedno miejsce z marzeń i z filmów, które oglądałem, gdy byłem dzieckiem: Colorado Springs. Dotarłem tam w moim dorosłym, zawodowym życiu. Niektórzy uważają, że to właśnie tam zaczyna się prawdziwy Dziki Zachód, pełen historii i klimatu charakterystycznego dla tych rejonów.
To miejsce fascynowało mnie na ekranie w dzieciństwie. Pojawiało się w wielu westernach, które widziałem. Jako dorosły mogłem wszystko zobaczyć na własne oczy. Samo miasto ma bogatą historię i swoje miejsce w okresie „gorączki złota”, walki z rdzennymi Amerykanami oraz ekspansji na zachód. Jest jednak stosunkowo niewielkie. Centrum można spokojnie zwiedzić w ciągu jednego dnia, przechodząc od jednej atrakcji do drugiej. Mimo, że serce miasta jest kompaktowe, to prawdziwą magię Colorado Springs odkrywa się, gdy spojrzy się na to, co je otacza.
Ciepło dnia i chłód nocy
Są to monumentalne góry i rozległe przestrzenie, które rozciągają się aż po horyzont. Colorado Springs leży na styku potężnych Gór Skalistych i rozległych Wielkich Równin. Te nieprzebyte tereny sprawiają, że człowiek czuje się tu mały wobec potęgi natury, a jednocześnie zyskuje poczucie nieograniczonej wolności. To krajobraz, który może śmiało konkurować z każdą filmową scenerią, bo na żywo robi jeszcze większe wrażenie.
Równiny spotykają się tutaj z potężnymi górami. To miejsce jest zarówno magiczne, jak i historyczne, takie, w którym, jakby w jednym punkcie, spotykają się wszystkie możliwe rzeczy. Niektórzy twierdzą, że leży pośrodku Stanów, na granicy między wschodem a zachodem. Słyszałem też stwierdzenia, że w Colorado Springs spotykają się właśnie północ z południem i wschód z zachodem. Moje osobiste doświadczenie, kiedy tu przyleciałem, to dokładne spełnienie marzeń o byciu w miejscu, gdzie ogromne równiny złamane są majestatycznymi górami.
Szczyty, które mnie otaczały, sprawiały wrażenie, jakby były dosłownie na wyciągnięcie ręki. Imponujące, wysokie góry, które ciągle przypominają o tym, jak blisko się znajdują. Zaskakujące były dla mnie różnice temperatur między dniem a nocą. Noce są bardzo chłodne, natomiast w ciągu dnia jest naprawdę ciepło. Colorado Springs znajduje się na wysokości ponad 1 800 metrów nad poziomem morza. Ta stosunkowo wysoka lokalizacja, wpływa znacząco na klimat.
Pikes Peak, szczyt Ameryki, znany jako jeden z "czternastotysięczników", oferuje spektakularne widoki. Wjazd na szczyt drogą Pikes Peak Highway to przygoda sama w sobie, zwłaszcza dla miłośników motoryzacji i ekstremalnych tras.
Pod militarnymi skrzydłami szczytów
Oczywiście mój pobyt w Colorado Springs miał swoje militarne tło. Colorado Springs to dom dla jednej z największych baz wojskowych w USA. Fort Carson, położony u podnóża Gór Skalistych, pełni ważną rolę w szkoleniu i operacjach wojskowych. Kolejne miejsce to Akademia Sił Powietrznych Stanów Zjednoczonych, to ta słynna szkoła dla pilotów, gdzie uczą się sztuki latania. Jest też sporo miejsc powiązanych z wojskowymi tajemnicami Stanów Zjednoczonych, co dodaje temu miejscu dodatkowej aury.
Colorado Springs jest wyjątkowym miejscem, w którym zobaczyłem jak historia, natura i wojsko łączą się dla mnie w fascynujący sposób. Taki zupełnie inny punkt odniesienia dla byłego żołnierza, który widział świat z różnych perspektyw.