Strażnicy wewnętrznej galaktyki
Strażnicy wewnętrznej galaktyki
Coś, co wydaje mi się bardzo interesujące w świadomej samoobserwacji to proces ciągłej transformacji. Proces, który trwa nieprzerwanie. Oczywiście możemy sobie mówić, że mamy wakacje, że się zatrzymujemy, że odpoczywamy, że mamy chwilę na złapanie oddechu, ale pytanie brzmi: czy nawet podczas odpoczynku pewne obszary w nas nie ulegają zmianie, nie regenerują się? Może niektóre z nich się zniekształcają, a inne odradzają się na nowo, w lepszej, bardziej doskonałej formie.
Kto u ciebie rządzi
Kto pamięta animowaną bajkę "Załoga G"*, ten wie jaką moc ma słowo transformacja użyte w wymagających sytuacjach. To jest ten moment, kiedy zyskuje się nowe moce i zdolności, pozwalające na skuteczniejszą walkę z wrogami. Temu, kto czyta te słowa, chciałbym przypomnieć:
„Czy wiesz, że to TY tą załogą super bohaterów zarządzasz?”
Ludzie mają w sobie supermoce, które doskonalą i rozwijają, aż nadchodzi moment próby, czyli czas, by te moce wykorzystać.
Czerpiąc inspirację z bajki, mógłbym powiedzieć, że jesteśmy strażnikami naszych wewnętrznych procesów, naszej wewnętrznej galaktyki. Mamy w sobie taką własną "załogę G", która pilnuje zdrowych nawyków i zachowań, robiąc wszystko, aby chronić naszą wewnętrzną planetę przed zniszczeniem, przed złymi mocami, nałogami i innymi czynnikami, które mogą zakłócić nasz wewnętrzny świat.
Jakim paliwem napędzasz silnik życia
Jeszcze jedna analogia. Jeśli mamy pojazd, który jest przystosowany do konkretnego rodzaju paliwa, na przykład benzyny, to możemy wybierać między różnymi jej odmianami, jak V-Power czy zwykła benzyna i w ten sposób troszeczkę modyfikować zawartość. Ale nie możemy do baku nalać jakiejś innej substancji typu olej rzepakowy czy diesel, bo wtedy uszkodzimy silnik. Oczywiście, możemy używać paliwa gorszej jakości, ale z czasem może to sprawić, że nasz silnik przestanie działać prawidłowo, a nasze moce zaczną słabnąć.
Świadomie obserwując siebie, możemy określić, które pokarmy, sytuacje, zachowania i nawyki są korzystne dla naszego organizmu i są strażnikami, dzięki którym wzrastamy i sprawiamy, że nasz „wehikuł ciała” może pojechać dalej, oszczędniej lub sprawniej. Z kolei, jeśli wprowadzimy do naszego życia elementy, które nam szkodzą, to zamiast ruszyć naprzód, po prostu się zatrzymamy.
Co z przeglądem codzienności
Wsiadasz do zatankowanego pojazdu i jedziesz, prawda? Jeśli masz wszystko w środku poukładane i jedziesz zgodnie z przepisami, to jest okej. Dasz radę. Masz świadomość, że mogą pojawić się zewnętrzne zagrożenia, więc możesz ich uniknąć. A przy tym, jeśli wiesz, dokąd zmierzasz, to jest naprawdę idealnie.
Gdy po drodze coś się wydarzy, na przykład spotkasz autostopowicza albo pojawi się jakaś inna sytuacja, to wiesz, jak zareagować. Nawet w ekstremalnej sytuacji, jeśli masz to przećwiczone choć raz czy dwa, to po prostu odpowiednio działasz.
Wakacyjne przygody z pewnością pozostawiły w nas jakieś ślady i wspomnienia. Chcę nawiązać tutaj do naszych wakacyjnych podróży i podkreślić, jak istotne jest zadbanie teraz o dobry stan pojazdu, którym tę drogę przemierzaliśmy. Często o tym zapominamy, prawda? Czy zadbaliśmy o te istotne dla nas codzienne detale?
Trio wewnętrznej mocy
No więc gdzieś w zanadrzu mamy tę naszą "załogę G" i cały proces transformacji oraz nieustanne rozwijanie swoich kompetencji i pracę nad sobą, żeby być gotowym na moment, gdyby nadszedł kryzys. Trzeba wtedy przez ten czas przejść, a nie załamywać się. Kryzys zawsze prędzej czy później pojawi się i będziemy musieli się z nim zmierzyć.
Oczywiście, kiedy nauczymy się chronić nasz wewnętrzny świat od niechcianych intruzów, zyskujemy zdolność, by pomagać także na zewnątrz. Jeśli nauczymy się kochać i szanować siebie, łatwiej będzie dzielić się tą umiejętnością z innymi, a przez to również ten zewnętrzny świat stanie się lepszy.
To refleksja komiksowa i trochę z przymrużeniem oka. Może będzie ona jednak zachętą do tego, by idąc do szkoły czy do pracy po wakacjach, zachować w sobie dziecko. To dziecko, które rozmawia z dorosłym i z mędrcem w nas. Razem, świetnie się bawiąc, kroczą przez życie, ale przy okazji robią wielkie rzeczy z ciekawością i z uśmiechem i dużą dawką skromności.
*”Załoga G” animowana bajka opowiadająca o grupie bohaterów, którzy tworzą drużynę super bohaterów walczących ze złem. Każdy członek załogi ma unikalne umiejętności i razem stawiają czoła różnym zagrożeniom, by ratować świat. W kluczowych momentach, kiedy sytuacja wymagała pełnego zjednoczenia sił i osiągnięcia najwyższej formy bojowej, bohaterowie w sytuacjach zagrożenia używali magicznego hasła "transformacja". To hasło umożliwiało im przemianę, podczas której zyskiwali nowe moce i zdolności, pozwalające na skuteczniejszą walkę z wrogami.